wtorek, 3 grudnia 2013

Prolog

Obnażył kły.
-Wielką przyjemnością będzie cię zabić.
Zacisnęła rękę na sztylecie. Tylko on mógł ją teraz uratować przed śmiercią.
-I z wzajemnością- czuła na sobie jego wygłodniały wzrok.
Wiedziała czego pragnie: jej  śmierci. 
- Postaram się byś ginęła w męczarniach jak moi pobratymcy.
Mówiąc to rzucił się na nią. Odskoczyła. Wyjęta ostrze. Potwór cofną się sycząc.
- Myślałam, że lubisz żelazo, we krwi jest go tak dużo. Zapomniałam, nie przepadasz za Ignisem.
Tym razem dziewczyna zaatakowała. Niestety, to był jej błąd. Mężczyzna odepchnął ją, przez co upadła na ziemię. Szybko wykorzystał okazję by na nią wskoczyć i wyrwać sztylet. Mocno przycisnął jej ręce do ziemi.
- Myślisz ze skórzana kurtka mnie powstrzyma?
Rozpiął jej suwak zębami. Zaczęła się wyrywać. 
- Powiedz, warto było? Teraz umrzesz przez tego, którego tak chciałaś zabić.
Jego kły były tuz przy jej szyi. Zaczęła krzyczeć.







4 komentarze:

  1. Świeetny <3 Czekam z niecierpliwością na następny rozdział ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie się zapowiada . ^.^

    OdpowiedzUsuń
  3. Heja, tu Natalia z Białogóry ;D nie mg cie znaleść na Fejsie ;3

    OdpowiedzUsuń